Zaznacz stronę

Często mówimy: „stare dobre…” i przywołujemy jakieś miłe wspomnienie, które powoduje w nas dużo pozytywnych emocji. Jeśli chociaż na chwile ktoś pozwolił nam się przenieść w tamten czas oddalibyśmy wiele. A gdyby tak przekuć to wszystko w spektakularny sukces, początek nowej ery i wiele przełamanych barier?

Początek nowej ery w polskim crowdfundingu

Mimo tego, że nie jestem wielkim fanem gier komputerowych, to przyznam, że spędziłem sporo czasu grając na PC-ie w takie starocie jak Duke Nukem 3D, Wolfenstein 3D czy Prince of Persia. Gry – „klasyki”, które dzisiaj z powodzeniem mogą być odpalone na średniej klasy smartphonie. Wiem z obserwacji, że rynek gier i fanów tego typu rozrywki jest olbrzymi i mam wrażenie, że dopiero najlepsze przed nim. Nie skupiam się jednak na analizie rynku tylko na fenomenie kampanii, który dla mnie jest potwierdzeniem teorii, że na crowdfundingu najlepiej wychodzą projekty, które wzbudzają emocje, chwytają za serce i powodują, że chcemy być jego częścią.

Secret Service – dla tych którzy nie wiedzą

Kampania, o której piszę została odpalona dokładnie 24 czerwca 2014 roku na portalu polakpotrafi.pl i dotyczyła kultowego, wydawanego w latach 90 czasopisma Secret Service, na którym wychowały się rzesze fanów gier. Pierwszy numer czasopisma trafił do kiosków 16 marca 1993 roku. Pomysłodawcami i założycielami pisma byli Marcin „Martinez” Przasnyski i Waldemar „Pegaz” Nowak, znani wcześniej z czasopisma Top Secret.[1]

Jak sami piszą o sobie: „Magazyn Secret Service w połowie lat 90-tych ukształtował w Polsce sposób postrzegania gier. W szczytowym momencie docierał do niemal 200 tysięcy ludzi. Potem odszedł, wraz z wieloma innymi magazynami złotej ery rodzimego dziennikarstwa związanego z elektroniczną rozrywką. Tamte czasy są już odległą przeszłością, ale pewne etosy nie przemijają. Magiczne żółte litery na czerwonym tle są jednym z nich“.[2]

W 2001 roku czasopismo zostało zawieszone i nigdy już nie zostało wznowione.Magazyn zakończył działalność po 95 numerach.

Crowdfunding ruszył z pomocą

Po 13 latach przerwy postanowiono „wskrzesić Sikreta”. Zaangażowano wiele osób z dawnego zespołu. Za sterami stanął dawny dziennikarz SS Piotr „Micz” Mańkowski, a za oprawę graficzną i kultowy klimat gazety odpowiada współzałożyciel dawnego SS Waldemar „Pegaz” Nowak. Wydawcą nowego Secret Service jest organizator konwentu Pixel Heaven, Robert „Łapusz” Łapiński. Oczywiście pasją i wspomnieniami nie dało się sfinansować opracowania i wydania czasopisma, które na dodatek będzie przypominało kultowy pierwowzór. Z pomocą ruszył polakpotrafi.pl i 15 lipca rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na wznowienie magazynu. Minimalny próg kampanii został osiągnięty w zaledwie 20 godzin od momentu rozpoczęcia akcji, a kampania zakończyła się wynikiem 304% co dało kwotę 283 492 zł i ustanowiło absolutny rekord finansowania społecznościowego w Polsce! Projektodawcy osiągnęli minimalny cel potrzebny do wydania czasopisma, ale także kilka innych, które pojawiły się w trakcie trwania kampanii, w tym między innymi: przywrócenie magazynu jako dwumiesięcznika oraz pogrubione i wzbogacone wydanie.

5 powodów dla których Secret Service był skazany na sukces

  1. Wzbudzenie emocji

Secret Service sięgnął do naszych czasów dzieciństwa, kiedy czas płynął inaczej. Nie dotyczył nas świat dorosłych i ich problemy. Dla wielu, gry stanowiły poczucie przeniesienia się w inny wymiar i tamten czas kojarzą z najlepszymi chwilami w życiu.

Kampania wzbudziła emocje i wręcz natychmiast uruchomiła wehikuł czasu, który pozwolił dorosłym w przeniesienie się w swój „dawny świat”.

  1. Doskonale przygotowana strona kampanii

Pomysł, słownictwo, przekaz, był doskonały i komunikacja z fanami odbywała się na bieżąco. Secret Service ożył na naszych oczach. Każdy fan gier chciałby być częścią takiej legendy. Jedynym niewielkim minusem był filmik, który nie był zbyt dobrze przygotowany jak na projekt tej rangi. Można było lepiej. Jednak, jak widać, nie zaszkodziło to powodzeniu kampanii.

  1. Cele i progi

Cele i progi były wyznaczane bardzo konkretnie i szybko. Po osiągnięciu kolejnych etapów, następowała natychmiastowa reakcja i wyznaczanie nowych wyzwań. Maszyna ruszyła i trzeba było tylko dokładać elementy, aby podtrzymać zainteresowanie. Dołączanie nowych członków do zespołu także zaowocowało tym, że publiczność prawie namacalnie doświadczyła reaktywacji Sikreta.

  1. Nagrody

Nagrody i upominki były bardzo dobrze przemyślane. Nie było ich zbyt dużo (co często negatywnie wpływa na powodzenie kampanii), były atrakcyjne i wyjątkowe. Większość progów była poniżej 100 zł, co przyniosło niewiarygodne efekty – projekt zgromadził 3 653 wpłat czyli średnie wsparcie było dokładnie takie jak przewidzieli jej twórcy (średnia to 78 zł).

  1. Fani

Tutaj nie trzeba podkreślać, że fani wzięli sprawy w swoje ręce. Secret Service miał zwolenników w całej Polsce. To zaowocowało powstaniem marketingu szeptanego, będącego najsilniejszą formą reklamy. Ponadto, duże rozdrobnienie „dawców kapitału” i relatywnie niewielkie sumy wsparcia doprowadziły do tak spektakularnego sukcesu. Także wiele portali branżowych pisało o kampanii kierując tym samym uwagę swoich czytelników na kampanię SS.

Początek nowej ery

Dzięki sukcesowi Secret Service, została zapoczątkowana nowa era w polskim crowdfundingu. W najbliższym czasie z pewnością pojawi się więcej kampanii o porównywalnej lub nawet większej skali. Brawo Secret Service! Brawo Polakpotrafi.pl i brawo dla polskiego crowdfundingu! Odliczam dni do pierwszego milionowego projektu i czekam na pierwszy numer Secret Service.

Autor: Maciej Półrolnik

 

[1] Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Secret_Service_%28czasopismo%29

[2] Źródło: http://polakpotrafi.pl/projekt/secret-service?utm_source=index



Share This